Forum o Teen titans

Raven13

Widzę że nikt nie ma zamiaru tego zacząć więc ja spróbuję. Zacznę krótko resztę niech ktoś inny za mnie skończy:

Pewnego dnia w wierzy TT Słychać było wielki wybuch. Wszyscy Tytani poza Cyborgiem byli w pokoju wspólnym. Cyborg był w garażu, skąd dobiegł ów wybuch i huk...

W ankiecie napisaliście że lubicie to czemu ~!$!#@^@ nic nie piszecie?!

Lewel@

Wszyscy oczywiscie natychmiast sie tam zebrali.
No dobrze, prawie wszyscy. Brakowało Starfire, zreszta nikt jej dzisiaj nie widzial.
Tytani ujrzeli dosc nietypowy widok: caly garaż był rozwalony i w -mowiac delikatnie- byl w stanie oplakanym, natomiast sam Cy wygladal na bardzo zadowolonego.

Raven13

Tytani!! - Oznajmił - My z Gwiazdką postanowiliśmy zająć si8e sztuką współczesną! Oto nasze pierwsze dzieło! - Pokazał cały garaż....

Lewel@

BB spojrzał na niego z wyrzutem.
Robinowi opadła szczeka, a Raven zastanawiala sie kiedy bedzie mogla wrocic do pokoju.

Raven13

Nagle ujrzeli Star całą w farbie i trzymającą mnóstwo... wiader farby. Zaczęła wylewać po kolei zawartość wiader na ściany. - Gwiazdka!! Co ty wyrabiasz?!- Krzyknął Robin - Maluje - Odpowiedziała, po czym powróciła do swej pracy. Robinowi ponownie opadła szczęka...

Lewel@

Raven spojrzała na niego z ukosa zastanawiajac sie czy przyniesc mu srodki uspokajajace juz teraz, czy moze lepiej zaczekac na dalszy rozwoj wydarzen.
Natomiast BB wyraznie opadly uszy, co Azarath'ka zrozumiala jako żal do przyjaciół, za to ze nie pozwolili mu przylaczyc sie do 'zabawy'.
Jednak Cy i Star dopiero sie rozkrecali...

Raven13

Hej Bestia!! - zawołał Cy- Pomóż ozdobić ściany!- Bestia natychmiast ruszy jako lew i "ozdabiał" ściany pazurami - Troche bardziej w lewo!! - Krzyczał Cyborg. Robin był bliski wybuchu, natomiast Raven załamania, dopuki nie zaprosili jej do zabawy...

Lewel@

...i pomimo jej wyraznemu sprzeciwu skonczyla cala ohlapana farba. Nie mozna powiedziec aby jej sie to specjalnie podobalo.
Spojrzała bvezradnie na lidera jakby szukajac w nim ratunku, jednak widzac ze ten chyba zaraz zemdleje, uznala ze jednak lepiej isc po srodki uspakakjajace juz teraz.

Raven13

Nie zdążyła, Robin wybuchł... obrzucił ich takimi słowami, że nawet szyby już i tak potłuczone, wypadły całkowicie... Tytani pochowali sie po kątach, a sam Robin zaczął rozwalać wszystko dookoła. Horror trwał 2 godziny. Po nich Robin zmęczony i zestresowany... zemdlał...

Lewel@

BB zamieniony w mysz podreptal do ciala nieprzytomnego i spojrzała na niego zwierzecymi oczkami ze zgroza.
- Mówiłam zeby go nie denerwowac, ale wy... - Raven nie miala szansy skonczyc jej glugiego monotonnego wykladu.
Star jej przeszkodzila:
- ROBIN!!
Kosmitka przyklekla przy wyzej wymienionym i ujela go czule za reke.
Wiedziała ze przegieli.
Wstala i spojrzala z przerazeniem na ich nigdys piekny garaz.
- Ohh, przyjaciele... - westchnela.
Po dluzszej chwili przeniesli Robina na jedno z lozek sali szpitalnej.
Chory pojekiwal cos tam, mozna bylo uslysze pojedyncze slowa...

Raven13

dlaczego.. - Szeptał i mamrotał w łóżku. Widać było że wszyscy sie bardzo przejęli. Wysprzątali garaż. odmalowali ściany. wstawili nowe okna. Cybuś wjechał T-carem. Bestia postanowił ze jako zadość uczynienie będzie jadł dziś tylko mięso, natomiast Cyborg postanowił jeść tylko wegetariańskie potrawy. Star ciągle klęczała przy łóżku...

Lewel@

Miala nadzieje ze chlopak sie szybko obudzi.
Spojrzała ze smutkiem na Raven ktora opierajac sie o sciane popijala herbate.
Jej zainteresowanie czymkolwiek dzis bardziej niz kiedykolwiek spadlo do zera.
- Myslisz ze nic mu nie jest?
- Tak, Star. Ale wierz mi z wami nie tak latwo sie zyje - Raven usmiechnela sie pod nosem.
Tamaranka zaczela sie zastanawiac czy zna jakas potrawe ktora pomogla by Robinowi.

Raven13

Nagle Cyborg przyprowadził bladozielonego BB do sali... Nawet Rae sie zainteresowała...
- Co sie stało?! - Spytała Star przerażona.
- Pamiętasz jego postanowienie "tylko mięso"? Troche mu zaszkodziło...- Bestia bełkotał coś i jakby powstrzymywał sie od zwymiotowania.
- Stary.. Najpierw sprawdź czy mięso jest świeże, co?- Szepnął do niego Cy
- A bo ja wiem jak wygląda mięso.... - Wybełkotał, po czym oderwał się od Cyborga, podbiegł do otwartego okna i zaczął wymiotować...
- Raven... Idź przynieś jakoś miskę... - Raven pomyślała, że lepiej patrzeć na BB wymiotującego przez okno bo przynajmniej TEGO nie widać, ale posłusznie poszła... Tymczasem Robin się ocknął (BB nadal przez okno) ...

Lewel@

Raven szła korytarzem, kierujac sie w strone lazienki.
Nie specjalnie jej sie spieszylo.
Wcale nie była przygotowana na choroby przyjaciół.
To co sie stalo z Robinem wystarczajaco zaspokajalo jej potrzebe opiekunczosci.
Znalazła jakas miske pod umywalka, a po chwili wachania wziela takze recznik.
Wlasnie wychodzila z lazienki, gdy uslyszala huk, dochodzacy gdzies z okolic sali szpitalnej...

Raven13

Nagle ów huk był wszędzie i zdawał się wychodzić z przewodów elektrycznych. Brakło prądu... Rae poszła do sali z ręcznikiem i miską. Cy miał zapalone latarki.
- Połóż tutaj - Powiedział wskazując miejsce obok łóżka na którym leżał BB. Tym razem blado-szaro-sino-zielony przykryty kocem. Robinowi już sie polepszyło. Wyszedł z łóżka. Rae stała przed łóżkiem BB i obudziło się w niej nagłe poczucie opiekuńczości. Od razu powiedziała Tytanom, że to ona zaopiekuje się Bestią. W końcu 3 tygodnie temu Beast Boy opiekował się nią, bo miała Grypę. Żaden inny tytan nie chciał tam wejść.
- Teraz ci się odwdzięczę - Szepnęła do niego...

Lewel@

BB spojrzal na nia z przerazeniem nieprzytomnym spojrzeniem. Kto wie do czego jest zdolna Raven w przyplywie opiekunczosci.
Tytani pospiesznie wyszli, wiedzac ze ich dluzszy pobyt tutaj moze sie dla nich zle skonczyc. Raven zamrugala oczami i spojrzala na BB spod zaslonych grubych, czarnych rzes.
- To chyba czas sie toba zajac - wyszeptala.

Raven13

- Od czego by tu zacząć... - Myślała - Racja! Od nakarmienia!! - Ty tu sobie poleż a ja przygotuje jedzonko...
- Rae podała Bogu ducha winnemu Bestii coś, co miało być chyba kaszą, ale stało się czarnym proszkiem...
- Raven... Wiesz nie złość się, ale ja naprawde nie jestem głodny... Brzuch mnie boli no wiesz... heh...
- Musisz jeść!! Czekaj... zmierzę ci temperature... Zaraz... trzeba strzepać termometr! - Niestety Raven tak machała termometrem, że ten wyleciał przez otwarte okno...
- Pójdę go poszukać, a jak wrócę talerz ma być pusty! - Po tych słowach wyszła...

Lewel@

Zrozpaczony BB zakopał sie w poscieli po uszy po czym spojrzal z wyrzutem na 'jedzenie' jakby to ono bylo wszystkiemu winne... i w zasadzie bylo.
Z obrzydzeniem wrzucil w siebie 'pyszne' danie Raven po czym czujac coraz wieksze mdlosci modlil sie aby Raven nie wraca zbyt szybko.
Jednak byla to modlitwa bez nadziei, na spelnienie.
A to co Raven przyniosla przerazilo go jeszcze bardziej niz jej danie..

Raven13

A był to jakiś dziwny... Szlamowaty płyn. A raczej wg Bestii woda z bagna. W Drugiej dłoni Rae trzymała cały w piasku termometr.
- Masz! Wypij. To jest lekarstwo! Pomoże ci i zaraz poczujesz sie lepiej.
- Yymmny...- Bełkotał zrozpaczony BB, Ale Raven siłą wlała mu w gardło zawartość szklanki... Bestia nie wytrzymał. Zwymiotował do swojej miski. Gdy już skończył Rae wepchnęła mu termometr.
- Masz temperature... Czekaj przyniosę miskę z wodą, ręcznik już mam. Trzeba ci zbić jakoś tą gorączkę i wyszła...

Lewel@

BB przez chwile zastanawial sie czy by nie uciec, ale po dluzszej chwili ocenil ze chyba nie zdazy uciec z Wiezy przed jej powrotem.
Postanowil wiec udawac ze spi.
Zatopił sie w miekkiej poscieli i staral sie odpowiednio oddychac.
Chwile pozniej uslyszal kroki. Z przerazenia omal nie zdradzil się.
Zdrowa, opiekujaca sie toba Raven, byla duzo gorsza niz gdyby byla chora...
Poczul cos zimnego na czole i dopiero teraz musial krzyknac.

Raven13

Okazało sie że Raven się potknęła, po czym wylatała zawartość miski (czyt. lodowatą wodę) na Bestiaczka.
- Przepraszam!! - Krzyknęła Rae i swoimi mocami przeniosła BB na sąsiednie łóżko. Jego było całe mokre.
- Idę po nową wodę. Poczekaj! - Powiedziała i wyszła...

Lewel@

BB tymczasem trzasl sie z zimna i po cichu przeklinal Raven i chorobe w duchu.
WQ chwili gdy jednak uslyszal krzyk wyzej wymienionej przyjaciółki wyskoczyl gwaltownie z lozka.

Raven13

Pobiegł do łazienki, ale okazało się, że Rae znów wylała wodę. Poślizgnęła się i wpadła głową do muszli klozetowej...

Lewel@

- Raven.. Wszystko OK? - zapytal spodziewajac sie wybuchu, jednak akurat w chwili gdy dziewczyna wydobyla swa glowe z nieciekawej czescie toalety uslyszal zamiast odpowiedzi jej krzyk:
- NATYCHMIAST DO ŁÓZKA!!!!
BB sprintem pognal do swojego pokoju modlac sie aby to sie juz skonczylo.

Raven13

Niestety jego modlitwa nie została wysłuchana...
- No dobra... Teraz przydałoby się umyć ci zęby. - Powiedziała Rae trzymając w ręku jego zakurzoną szczoteczkę do zębów z pastą na niej.
- Nie prosze!! - Błagał
- Nie opieraj sie tylko otwórz usta i pokaz ząbki!!- Po otwarciu mocą ust BB Rae zabrała się za szorowanie. Po kilku minutach zęby Bestii były niczym lusterka, ale BB czekało jeszcze dużo niezbyt miłych lekko mówiąc niespodzianek...

Lewel@

- A teraz przeczytam ci bajke - Raven usmiechnela sie szeroko.
BB jeknal ze zgroza, po czym schowal glowe pod koldra.
- Zimno ci? - zaniepokoila sie Rae.
- NIe, nie... tak mi wygodnie - usmiechnal sie do niej slabo zza materialu.
- DSobra.. wiec jaka chcesz bajke?

Raven13

BB na swoje nieszczęście zaczął się trząść ze strachu...
- Jednak ci zimno! - Wyszła, a po chwili niosła wielkie koce i położyła je na Beast Boy'u .
- No to jaką chcesz bajke?
- A jakie masz?
- Yyy.. Sens śmierci... Życie pozagrobowe, co mamy z życia... - Wymieniała...

Lewel@

BB dopiero teraz zaczal sie trzasc.
- Wiesz, Rae-Rae - rzucila mu ostre spojrzenie.. - eee, Raven ja jestem tak zmeczony ze moge BEZ bajki.
Raven spuscila glowe i teraz to w n im ruszyl odruch opiekunczosci.
- Ale wiesz.. yy.. jesli chcesz to mozesz... i...
I w ten oto sposób BB skonczyl z koszmarami w nocy xP

Raven13

Ale rano nie było lepiej. obudził się cały spocony. - Musze stąd uciec - Myślał
- Musze! Albo skończę w psychiatryku!!- Słychać było budziki
- Tytani już wstają - Kroki
- Wymyśl coś szybko!! - Powtarzał w myślach, ale było już za późno. Raven weszła do pokoju.
- Biedaku!! - Zaczęła - Cały jesteś spocony! Trzeba cie przebrać!! - Zawołała...

Lewel@

BB zbaranial. I nie mialo to nic wspolnego z jego moca.
Po chwili zastanowienia z niespodziewana u jego sila krzyknal:
- Raven czy moglbym cie na chwile przeprosic?
Wciagnal do srodka Tytanow (stojacych przedtem obok Rae) a dziewczyne wypochnal za drzwi.
- RATUNKU! - uwiesil sie nogi Robina, gdy demonica byla juz z dala od niego.

Raven13

Bestia... wiem że to trudne... - Mówił Robin, ale wyraźnie było widać, że i jemu żal BB.
- Czekaj mam pomysł! - Powiedział Cy
- Powiem, że jesteś tak chory, iż lepiej jeśli ja sie tobą zaopiekuję i że nie powinna do ciebie wchodzić!
- Jak uzgodnili tak zrobili. Cyborg wziął Raven na rozmowę...

Lewel@

Jak mozna bylo przewidziec nie byla tym zachwycona ale - o dziwo! - zgodzila sie.
____________
TYDZIEN POZNIEJ

BB staje w drzwiach salonu szczesliwy i wypoczety.
Tytani juz tam sa.
Wszyscy, poza Raven.
- A gdzie Rae-Rae?
- Nie wiemy... - mruknela Star - Przyjaciółka Raven od tygodnia nie wychodziu z pokoju.
BB przelknal sline. Tydzien temu....

Raven13

Tydzień temu Raven musiało sie zrobić bardzo przykro....
- Raven... - BB pukał do jej pokoju
- Raven to ja otwórz- Mówił - Raven otworzyła drzwi.
- Bestia?! Ty nie w łóżku?! - Spytała
- Czuje się już świetnie - Powiedział, ale ku jego zdziwieniu Raven zalała się łzami i objęła go mocno

Lewel@

Wsunal sie do jej pokoju i przysiadl na lozku, trzymajac ja mocno w ramionach. Czekajac az sie wyplacze.
- Raven co sie dzieje? - spytal ostroznie, bawiac sie kosmykiem jej wlosow.
Załkała troche glosniej i przytulila go mocniej.
- BB... d-dlaczego nie chciales abym ja sie toba.. opiekowala? Wtedy.. tydzien temu.
- Ee.e... yy...
- Nie klam. Prosze.

Raven13

Bo... widzisz... - Zaczął BB
- Wiem... że bardzo chciałaś, ale... Ja się bardzo źle czułem i... Wolałem żeby zaopiekował się mną ktoś bardziej... doświadczony... Ale twoja opieka wcale nie była taka zła!!
- Nie była... - szepnęła cicho
- naprawdę...?
- Tak...

Lewel@

Azarathka wtuliła się mocno w jego cieple cialo.
BB poczul jak oblewa go rumieniec.
Delikatnie polozyl dlon na jej ramieniu, probujac ja iod siebie oderwac, jednak dziewczyna przylgnela do niego mocno.
A potem uniosla glowe i spojrzala na niego wzrokiem pelnym.. zmeczenia i... strachu.

Raven13

Ja... myślałam że jestem do niczego...-mówiła
- Ja... starałam się jak mogłam... Ja... - Lecz nie dokończyła. Bestia przyłożył palec do jej ust i szepnął
- Ciii.... Już dobrze...

Lewel@

BB dziwnie sie czul w roli... nianki.
Przytulil ja mocniej, choc ta poza zaczynala byc nieco irytujaca.
A potem poczul cos dziwnego... cos czego nigdy nie czul

Raven13

Czyli straszny ból głowy... Zakręciło mu się w głowie.. Wtulił się mocniej w dziewczynę... Zdawało się jakby ten ból pochodził od niej. A może to było coś innego... czół... zło...
- Bestio... Bestio!??!?!

Lewel@

Raven odsunela go lekko od siebie.
- BB?...
- Zlo.. zlo... - mamrotal.
- Eee.. BB?
- Duze zlo... duze.... - wtulal sie w jej piersi.
- BB! - wrzasnela Raven uderzajac go w twarz bez wiekszego skutku.

Raven13

- Nie... Nie mogę... NIE!! Zniszczy... zabije... - Mówił coraz głośniej
- Bestio!! Prosze cię obudź sie!!
- Zło!!
- Bestio błagam - Ale błagania były bez skuteczne. Bestia zaczął wrzeszczeć, ale nie powtarzał już tych słów. Jego krzyk oznaczał silny ból. Beast Boy puścił Raven i złapał się za głowę...
- AAAUU Niee!!!!
- BB!! Bestio co ci jest...!?- Tytani wbiegli do pokoju...

Lewel@

W tym momenmcie BB sie uspokoil.
POwiódł oczami po przyjaciolach po czym spojrzal na swoje rece.
Raven tymczasem wstala z podlogi.
Spojrzala na BB i polozyla mu dlon na ramieniu... i wtedy zn ow sie zaczelo.

Ice

-NIIIIIIIIIIEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!! ZŁOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!! -krzyknął BB odskakując od niej... Tytanów lekko zatkało...
-Beast Boy? Co ty..... - powiedziała Raven, ale BB jej przerwał
-NIEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!! - zaczął się cofać

Raven13

Znów ten sam ból
- AAAA!!!!! nie, nie, prosze!!!!!!!!!!!!
- Bestio... Co ci jest?! - Krzyknęła Rae. Podeszła do niego i położyła rękę na czole, po czym szybko ją puściła lecz ból nie ustąpił.
Bestia zaczął krzyczeć, miotał się jakby z kimś walczył.
Po chwili jednak zaczął się powoli uspokajać... Ale zdał sobie sprawe że to uczucie nie pochodzi od Raven... Oni nie są tu sami...
- Cyborg wziął oblanego zimnym potem Bestię pod rękę. Pomógł dojść mu do łóżka.

Ice

Gdy tylko Cy udało się polozyć BB na łóżku, ten się od razu uspokoił.
-....Nie rozumiem, co sie... - ale znów ktoś przerwał Raven, tak, że nie dokonczyła zdania. BB zaczał się bez powody śmiać. Zlewał jak głupi.
-HAHAHAHA!!! HIHIHI!!!! HOHOHO!!! HEHEHE!!!

Raven13

Cyborg działał szybko. Od razu zrobił zastrzyk na uspokojenie... Bestia powoli przestawał aż w końcu usnął.
Tytani postanowili zrobić naradę w tej sprawie.
Pierwszy podniósł głos Robin

Lewel@

- Z nim jest cos nie tak - stwierdzil.
- Tez mi odkrycie - Raven przewreócila oczami, ale wygladala na zaniepokojona.
Nagle jednak uslyszeli dziwny odglos z pokoju BB.
Wpadli tam jednak nic nie zauwazyli.

Raven13

Bestia spał nadal, ale jakoś niespokojnie. Kręcił się i coś mamrotał...
- Nagle i Raven coś wyczuła... ale trwało to tylko sekundę.
- Chodźmy... - Powiedział Robin. Raven jeszcze raz spojrzała na BB
Dalsza część narady.
- Ja proponuję go dokładnie przebadać... - Powiedział Cyborg
- A może nasz przyjaciel ma glorba cholbrak? - Spytała Star
- ??????
- Jest chory psychicznie- Wyjaśniła
- Tej opcji też nie możemy wykluczyć... - Rzekł Cyborg po czym zamyślił się i powiedział coś czego nikt się nie spodziewał, ale jednocześnie wszyscy czuli to samo
- Brakuje mi... jego dowcipów..... Smutno tu i tak... cicho..

Gość

Raven trudno było zaakceptować fakt choroby BB - zwłaszcza, że miał przywilej chorowania w jej pokoju i na jej łóżku. Cały czas się bała, co niezrównoważony prychicznie kretyn może tam zrobić i jakie szkody wyrządzić - ale nie śmiała sugerować usunięcia go stamtąd, ponieważ nikt po tych krzykach na temat zła nie pozwalał w ogóle zbliżyć się do tego pokoju.
Co było najgorsze - musiała zając pokój BB. Całą pierwszą nos spędziła chowając nos w pelerynie, żeby nie czuć zapachu pokoju.

Raven13

"Nagle jednak uslyszeli dziwny odglos z pokoju BB." Nie wiem kim jesteś gościu, ale czytaj uważniej!! BB nie leży w pokoju Raven tylko w swoim!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wszystko pomieszałeś/aś

Gość

Wiem, właśnie w tym problem, że na poczatku byli w pokoju Rae, a potem nagle zmieniliście to na pokój BB - totalna głupota z waszej strony Laughing

Lewel@

Wszyscy spuscili glowy.
Robin pokiwal smutno glowa.
- Moze trzebaby go zaprowadzic do.. izolatki?
Starfire stanela sztywno.
- Izolatki? To jakies wasze tortury? - spytala widzac smutne a jednak stanowcze twarze przyjaciół.

Raven13

Nie... To miejsce, w którym nie zrobi sobie krzywdy... - Tłumaczył jej Robin żeby się uspokoiła, lecz znów usłyszeli krzyk Bestii.
- Szybko!! - Zawołał Robin. tytani wpadli do pokoju BB, Sam Beast Boy leżał na łóżku... Wyglądał na przestraszonego, ale gdy dostrzegł przyjaciół uspokoił się. Po czym zapytał...

Lewel@

- Widzieliście to widmo, dlaczego śmierć po mnie przyszła , czy ja żyje, co sie tu dzieje... (napisane przez Rae13 xP)
Tytani spojrzeli po sobie.
- Cóż... to juz chyba postanowione - mruknela Raven - izolatka.
Robin skinal glowa tylko Star nie wydawala sie byc zachwycona tym popmyslem.

Raven13

Jaka izolatka??... - Spytał
- Żebyś nie zrobił krzywdy! - Powiedziała Star
- Krzywdy.... - Bestia patrzył na tytanów jak na Slade.
- Bestio.. Spokojnie.... - łagodził Cyborg, ale widać było że zielonek był przerażony... Jednak Raven poczuła falę lęku... jakby wyczówała zło... W tym samym momencie Bestia chwycił się za głowę... Jęczał z bólu. Tytani już chcieli skożystać z tej sytuacji, ale i oni poczuli coś dziwnego...

Lewel@

Jakby oplatala ich niewidzialna sila. Star z jekiem opadla na ziemie, krzywiac sie z bólu.
- Co.. co sie dzieje? - krzyknela ....ale Tytanow juz nie bylo. Widziala przed soba jedynie ciemnosc. Nic wiecej.
Nawet podloga przed nia pokryla sie mrokiem.
A potem uslyszala krzyk... krzyk BB. I nie tylko.

Raven13

Usłyszała śmiech. Po chwili jednak wszystko zniknęło. Każdy tytan leżał na podłodze przestraszony tym, co zobaczył. Każde z nich spojrzało na Bestie, który już nie był przytomny... Jednak cały się trząsł.
Cyborg sprawdził mu tętno.
- Jego serce bije jak szalone!! - Oznajmił
- Może w każdej chwili wysiąść!!

Lewel@

Zabrał go... Po prostu wzial BB na rece i zabral do sali szpitalnej. Z taka mina jakby juz wiedzial ze BB stamtad nie wroci. Ale musial wrócic...
Pozostali zebrali sie w salonie. W ciszy. Przez kilka godzin. Az nie przyszedl Cyborg.

Raven13

Co z nim!? - Spytali wszyscy
- Zobaczymy... Jeśli przeżyje tę noc będzie żyć...
- Ile ma szans? - Spytał Robin.
- ech.. - Cyborg westchnął ciężko
- Około... 20%...
- Tytani spojrzeli na niego z głębokim smutkiem w oczach... Raven zalała się łzami...

Lewel@

Bylo to widok dosc niecodzienny, jednak wwszyscy czuli to samo... smutek.
Starfire zabrala Raven do jej (czyli Star) pokoju.
Raven nigdy nie czula sie w pokoju przyjaciółki dobrze.
Ten fiolet i róż, byl taki... przytlaczajacy.
Ale tym razem, był nawet... sympatyczny.
A cioeple slowa porzyjaciółki niosły jej nowa nadzieje. I strach.
Ukryla twarz w dloniach mokrych od łez nie mniej niz oczy.
- Myslisz... myslisz... że on...
- Nie, przyjaciółko Raven. BB na pewno bedzie zyl - STar usmiechnela sie z trudem. - Na pewno.
Nagle Raven poderwala gwaltownie glowe.. znow to czula.

Raven13

Ale równi9e szybko jak się zaczęło tak i się skończyło
- Zaraz wrócę - powiedziała Rae i poszła na samotny spacer po mieście. Jeszcze nigdy tego nie robiła
- Tymczasem reszta tytanów czuwała nad łóżkiem Bestii czekając na cud...

Lewel@

Cy wlasnie sprawdzal mu goraczke. Stwierdzil ze jest. I to wysoka.
Tymczasem Rae...
- Nie ukryjesz sie przede mna... - wymruczala idac przed siebie.
Trawa skrzypiala lekko pod jej nogami,a wiatr delikatnie nucil w uszach.
BB musial zyc... to jej przyjaciel.
- Oh, ale ja sie ukrywam...

Raven13

Dziewczyna w końcu doszła do wniosku, że powinna ze wszystkimi poczuwać przy BB.
- Prosze niech on przeżyje...- Mówiła do siebie idą w stronę T-Tower
- Niech przeżyje... - Odbijało się echem...
Tymczasem w T Tower Cyborg walczył jak mógł z gorączką przyjaciela... Chciał żeby on żył...
Raven weszła do sali szpitalnej...

TeenTytanka

Hej... ja tu posta przecież napisałam...
Co się z nim stało?! Twisted Evil

Przecież był opublikowany, wiedziałam!!! Evil or Very Mad

Raven13

Nie wiem, Ja nic nie usuwałam. Ale ostatnio fora.pl maja jakieś kłopoty, może to od nich... jak ten to nie wiem <bezradny>

Lewel@

- Niech zgadnę... nic nie działa? - spytala patrzac na Zielonka.
KIedys nie uwierzylaby ze moze go kiedys zobaczyc w takim stanie i czuc.. wspolczucie. Widac sie mylila.
Potarla jego gorace czolo.
Przechylila glowe... Cyborg skinal glowa smutno.
- Wiesz... jest jeden sposób...
Pół robot spojrzał na nia z nadzieja, lecz widzac jej oczy wiedzial ze lepiej nie pytac o co chodzi. Czekal az sama mu powie.

Raven13

Jednak dziewczyna usiadła obok BB na łóżku czekając jak reszta na cud..
- Cyborg... Może da się coś jeszcze zrobić? - Spytał w końcu Robin
- Próbowałem wszystkiego...
- Ale...
- naprawde nie wiem!- Cyborg westchnął po czym zadał to pytanie
- Raven... Jaki to sposób?...

Lewel@

- Ja... w zasadzie sama nie wiem. To skomplikowane. Nie byloby mnie z kilka dni, a on w tym czasie bylby zawieszony pomiedzy zyciem a smiercia.
Krótki okrzyk strachu Star.
I grobowa cisza... Przerywana tylko niespokojnym oddechem BB.
- Spróbuj - rozkazał Robin, unikajac jej wzroku.
A jednak wiedzial ze pewnie i tak by to zrobila. Bo on by to zrobil na jej miejscu. Nie weidzial tylko jak. Ale zrozumial. TYLKO ona mogla to zrobic.

Raven13

Nagle stała się rzecz nieoczekiwana. tytani usłyszeli kaszel, a po chwili...
- Ra...ven? Cy..borg... gdzie ja khy! khy!- Wymamrotał BB lekko otwierając oczy. Jakby ich całkowite otwarcie byłoby zbyt męczące.
- Nikt nic nie odpowiedział. Wszyscy byli w szoku...

Lewel@

Raven spuscila glowe.
Wiedziala ze to co mu dolega nie pochodzi z Ziemi.
Nie pochodzi nawet z jej okolic.
Wzdrygnela sie.
Chłód... i samotnosc. potrzasnela glowa.
Usmiechnela sie lekko do siebie. Niedlugo bedzie po wszystkim.
- OK... ide do siebie. Wroce za jakies kilka dni. Nie wchodzcie do mojego pokoju. Dobrze wam radze.
Rzucila ostatnie spojrzenie BB.. i wyszla.

Raven13

- Khy! Khy!!- Wyglądało na to że BB miał poważne problemy z oddechem
- Oddychaj spokojnie... - mówił Cyborg
- Gdzie Ra...ven khy! posz...ła... ? khy!!- Zapytał Bestia
- Do swojego pokoju. - Powiedział Robin
- Leż, wszystko będzie dobrze - dodał
- Robin.. on wyjdzie z tego... - Spytała nieśmiało Starfire
- Napewno...

Lewel@

Star poczula jak gorace lzy splywaja jej po policzkach.

Drzwi pokoju rozsunely sie przed Raven.
Znajome zapachy i ksztalty powitaly ja... byc moze po raz ostatni.
Podeszla do szafy z ksiazkami.
Po chwili wydobyla jedna z tych najglebiej schowanych i najbardziej zakurzonych.
Otworzyla ja.

Raven13

- Tak... musze się dostać do wymiaru Kezoe...
- Mówiła do siebie
- A więc zaczynamy...
- Z pokoju dziewczyny dobiegały tylko głosy Azarath Metrion Zinthos....
W tym czasie Cyborg podłączył BB do tlenu, żeby łatwiej mu się oddychało...

Gość

Tytani zaczęli się zastanawiać, czy czasem w ciało BB nie wstąpił zły duch i czy nie trzeba załatwić egzorcyzmów. Był już późny wieczór, kiedy Robin poszedł porozmawiać o tym z Raven. Stanął przed drzwiami jej pokoju i zapukał.
- Raven?
Odpowiedziała mu cisza.
Dobijał się tak przez dłuższą chwilę, po czym stwierdził, że możnaby tam wejść. Jednak natychmiast opanowały go wątpliwości. Nikt nie wchodzi do pokoju Raven. To w końcu zakazane miejsce.
W końcu otworzył delikatnie drzwi i zajrzał do środka. Raven leżała tam, na podłodze, pogrążona w głębokim śnie.
Fakt, że Raven sobie spokojnie śpi po tych wszystkich przeżyciach był dziwny. Jeszcze dziwniejszy był fakt, że spała na podłodze.
a najdziwniejsze ze wszystkiego było to, że jej peleryna była... Fioletowa.

Lewel@

Chłopak wzdrygnął się czując niezwykłe uczucie, że coś się zblirza. Ciekawe tylko co... Chyba coś złego. Nie to sie juz nie zblizalo. To juz bylo. Zasiane miedzy nimi niczym zaraza.
Podszedł do spiacej dziewczyny i potrzasnal ja lekko, czujac jak jej cialo staje sie nagle jakby... cieplejsze.
Otworzyla oczy.. Ale to nie byly oczy Raven jakie znał. Czaiły się w nich ogniki.. radosne ogniki. Cofnal sie lekko zaskoczony.

Raven13

Tymczasem Bestii się pogorszyło. Dostał bardzo wysokiej gorączki i miał coraz większe kłopoty z oddychaniem.
- Spokojnie Bestio, spokojnie... - Mówił mu Cyborg
- Oddychaj głęboko, powoli
- Przyjacielu nie poddawaj się... - Szeptała zapłakana Gwiazdka
- khy khy
- Spokojnie... Staraj się oddychać no... BB wierzę w ciebie...
- khyh, khy khy...

Lewel@

BB zamknął oczy.
Star zacisnela wargi z nadzieja ze znow sie uchyla.
- Czy...
-Śpi. Po prostu spi.
Tamaranka opadla na krzeslo. To napiecie ja wykanczalo.
Nie dane jej bylo jednak posiedziec w spokoju choc chwili.
Huk. Z pokopju Raven... nie... to nie huk..

Raven13

To była eksplozja!
Hałas obudził Bestie
- Co się tu khy khy dzie..je?- Zapytał
- Gwiazda! Zostań z nim a ja to sprawdzę! - Powiedział Cy
- Dobrze przyjacielu - Szepnęła Star
- I nie pozwól mu nigdzie iść!! - Krzyknął Cybuś z korytarza
- Dobrze...- Odpowiedziała. Odwróciła się w stronę przyjaciela ale jego już tam nie było...

Lewel@

BB czolgal sie po podlodze w strone drzwi. Szybko...
_________________
Cyborg biegl korytarzem w strone pokoju Azarathki.
Im blizej tym jego niepokoj wzrastal widzac dziwne wgniecenia w scianie.
Drzwi Raven lezaly na korytarzu.
Cy zajrzal do jej pokokju i ujrzal...

Raven13

Raven bawiącą się różnymi flakonikami i Robina usiłującego ją powstrzymać...
- Robin co się tu dzieje?! - Spytał Robot
- Cyborg!? Pozwoliłeś BB wyjść z łóżka?!?!?!?!- Spytał Robin widząc Bestię stojącego obok Cy
- Co ty tu robisz?!- Spytał
- Miałeś leżeć w łóżku!!!!!

Lewel@

Cy zlapal BB za kark i zaniosl go zpowrotem na sale szpitalna upewniajac sie ze ten nie pojdzie za nim - przywiazal go do lozka i kazal Star przytrzymac.
Potem Blaszak podazyl do pokoju Raven przygotowujac sie na to co go czekalo.. na weslola Raven. Niecodzienny widok.

Raven13

W umyśle BB działo się coś niedobrego. czół że musi iść koniecznie na polanę w lesie.
- Nie wierć się tak przyjacielu! - Skarciła go Gwiazdka
- Musisz leżeć.- Jednakże wystarczyła chwila nieuwagi Star, a BB przegryzł sznury i wyskoczył przez okno.
- Robin!! Cyborg!! - Krzyczała ...

Lewel@

Na szczescie BB w pore przemienil sie w ptaka. problem polegal na tym ze odlecial... daleko. Na polane.
STar krzyknela wystraszona i pobiegla po przyjaciół

Raven13

Cybuś w T-carze i Robin na motorze ruszyli za BB

- Chodź do mnie...
- Km jesteś?! - Spytał Bestia będąc już na polanie
- Chodź do mnie... - BB ruszył za głosem w głąb lasu, nie bardzo wiedząc po co to robi, nie był nawet pewien, kim jest...

Lewel@

Drzewa rzucaly na n iego dlugie cienie.
Nie pamietal kim jest. Nie odroznial kolorow wokol niego.
On prawie nie widizal. Tylko slyszal. Ten glos. Znal go. Z przeszlosci.,. tej ktorej nie pamietal.

Raven13

Namierzyłem go!! - Krzyknął cyborg do Robina
- Jest w środku lasu!!
- Jedź tam -Powiedział Robin
- Spotkamy się na polanie. - Dodał

Tymczasem Gwiazdka musiała zająć się Raven.
- Nie ruszaj ręką!
- Znudziło mi się malowanie paznokci... może coś ugotujemy>?! - Powiedziała Rae
- Yyy...

Tymczasem BB...

Lewel@

..zamknal oczy.
Stal na srodku polany. Ten ktory go wzywal zaraz sie tu pojawi. Ale on juz wtedy nie bedzie istnial...
- BESTIO!
Chlopak odwrocil sie. Zwierze zyjace w nim ryknelo... Nikt nie mogl teraz przeszkadzac.

Raven13

To my!! - Krzyczał Robin
Robin i Cyborg!! - Krzyknął Cy
- Chodź do nas!! - Krzyczeli jeden przez drugiego biegnąc do niego
- musisz się położyć!
- Nie nic nie musze!! - BB złapał się za głowę...

Lewel@

i runął na kolana. Bolało... Jego cialo wypelnial tepy ból.
- Uchh.. Odejdzcie!!! Zostawcie mnie! Ja..! - URWAL i spojrzal na nich nieprzytomnym spojreniem zielonych oczu.
- BB? - spytal ostroznie Robin..

Raven13

Nie... Odejdź... - Mówił Bestia
- Beast Boy... - Ale BB zaczął krzyczeć. Darł sie na całe gardło
- Czekaj zaraz ci pomożemy - Powiedział ostrożnie Cyborg, trzymając w ręku strzykawkę z jakimś płynem i idąc powoli w stronę Bestii, ale ten...

Lewel@

Uskoczyl przed nieuniknionym...
Strzykawka bolesnie wbila sie w jego ramie i zawisnal bezwladnie w ramionach Cy.
Półrobot spojrzal na niego przepraszajaco.
Robin spuscil smutno glowe.
Wiedzieli ze musza szybko wrocic do Wiezy. Nie wiedzieli, jednak ze ktos chce im w tym przeszkodzic.
_______________
Raven uchylila niepewnie powieki.
Byla na obcym wymiarze. Tu prawo rzadzilo sie samo...
Tak samo jak jej cialem rzadzily teraz jej idealne kopie. Jej emocje. Jej osobowosci...

Raven13

Cyborg niósł pół przytomnego BB przez gęsty las. Ramie Bestii lekko poczerwieniało. chłopak czół silny ból.
-Musimy go stąd szybko zabrać. - Powiedział Cy.
- Zastanawia mnie jednak... - Zaczął Robin
- Co się teraz dzieje w jego umyśle.
- Tego nikt nie wie...
- Mam nadzieję, że wyjdzie z tego. Tak nawiasem nie musiałeś tego tak mocno wbijać..- Powiedział Robin wskazując ramię obolałego BB, ale w tym momencie...

Lewel@

...zielonek wyrwał sie z jego ramion i skoczyl na ziemie, wodzac po nich oblakanym wzrokiem.
- BB, prosze... - zaczal Robin lecz zostal powalony przez Bestie.
____________

Raven ruszyla nierownym chodnikiem, czujac jak jej cialo porusza sie tak samo.. gdzies indziej. Jeknela cicho.

Raven13

Rozejrzała się w około. Cisza ... Poszła dalej przed siebie

______________________

Bestii udało się zmienić w pół wilka poł BB
Po kilku minutach zażartej wali w której obie strony oberwały z działka Cyborga. Robinowi udało się w końcu złapać Beast Boy'a.
- Szybko! Bierzemy go!- Powiedział Do Cy, po czym zawieźli Bestie do T - Tower...

Lewel@

gdzie ulozyli go na lozku sali szpitalnej w nadziei ze nic mu sie nie stanie.
BB wierzgal caly czas widac jednak bylo ze sie poddaje.
Nagle jednak kopnal mocno Robina, wykrzykujac czyjes imie, ktore dopiero po chwili Cy i Rob zrozumieli...

Raven13

Raven!! - Krzyknął BB, po czym zwymiotował na Robina.
- Buahahahha- Cyborg nie ukrywał zadowolenia
- Zamknij się- Powiedział z odrazą Robin
- No co? - Spytał Cy

Lewel@

BB lezal na lozku dygoczac i szepczac wciaz imie Raven, niczym modlitwe.
Cy pospisznie przypial go do lozka i spojrzal bezradnie na Robina ktory probowal pozbyc sie 'prezenciku' BB z ubrania.
- Idz po Raven - zarzadzil w koncu Robin.
- ALe, przeciez, ona...
- Idz.

Raven13

Cyborg poszedł a Robin został z BB
- Wiesz co stary... - Zaczął robin
- Nie spodziewałem się że mi zrobisz coś takiego!
- Bestia milczał
- Ty... śpisz? - Spytał
- Milczenie
- BB?
- Cisza
- Cyborg!!!!!!!!! Cyborg!!!!!!!! Jemu coś się stało!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lewel@

Cy wpadł do pokoju dokladnie w chwili gdy Robin przestal krzyczec by moc nabrac powietrza.
Podszedł do komputera i wpatrywał się w niego przez chwile z kamienna mina.
- On.. on... on...
- WYDUŚ TO WRESZCIE!
- ...nie żyje...
Cisza. Martwa cisza.
- Nie zyje? - Robin pobladł.
Cy skinal glowa.
- No... tak jakby...

Raven13

- Co to znaczy tak jakby?! - Spytał ostrym tonem Robin
- Nooo.... Oddycha ale jego serce... stanęło... - Powiedział Po chwili Cyborg
- Sta...neło?! - Wydusił z siebie zszokowany Robinek
- Dobra!!! - Wykrzyknął Cyborg
- Spróbujemy go reanimować!